czwartek, 3 lutego 2011

Mój W. ma dzisiaj urodziny, więc życzę mu WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I SPEŁNIENIA MARZEŃ! 
Chociaż dzisiaj się nie widzieliśmy, bo on cały dzień w pracy a teraz jak wrócił to poszedł z kumplami na ostatnie urodziny z kumplami, na piwo to jednak smutno mi że nie wybrał jednak mnie... No ale sama mu zaproponowałam, że jak chce to niech idzie z nimi bo ja nie chce żeby siedział smutny w domu, że nawet się nie może napić ostatni raz w urodziny póki jeszcze nie jest ojcem. Tak więc nie widzieliśmy się i On jest z kolegami na piwku, a ja w domu odkąd wróciłam ze szkoły to siedzę nad prezentacjami... bolą mnie już plecy i ogólnie czuje się dzisiaj trochę słabo... Mam nadzieję, że mnie nie złapie żadne choróbsko tylko. W szkole ogólnie trochę kijowo, bo nie dość że dużo zaległości to i jeszcze nieobecności coraz więcej... Ale muszę to jakoś ogarnąć.
Poszłabym gdzieś połazić na spacer taki wieczorny późny jak już mało kto chodzi gdziekolwiek, ale jest tak zimno że szok i na razie jeszcze za zimno...
Dzisiaj króciutko, bo naprawdę padam kochane i idę już spać... spokojnej nocy Wam życzę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz