środa, 2 marca 2011

No i zaczęło się dojeżdżania znów do szkoły, męczące. Dzisiaj pół nocy nie spałam a jak zasnęłam to o 6 zadzwonił budzik i musiałam wstać żeby zdarzyć na autobus i na 8 być w szkole... Na lekcjach mało co nie usnęłam no ale cóż. Po za tym dowiedziałam się że do połowy marca mam oddać cały projekt domku jednorodzinnego, wszystkie rysunki, opisy itp, gdzie szczerze mówiąc jestem daleko w ciemnym lesie z tym. A po za tym dowiedziałam się, że jesteśmy klasyfikowani podobnie jak maturzyści to jest około połowy kwietnia. SUPER! Nie ma co. W cholerę zaległości i w cholerę sprawdzianów mnie czeka, no i nie wiem jak ja to zaliczę wszystko...

Także genialnie bo ja już mam dość i nie mam pojęcia jak dam radę do końca kwietnia a później do czerwca na praktykach... ehh..  

A tak po za tym, to nie wiem czy się chwaliłam, że już jakiś czas temu wybraliśmy imiona :) Nie wiemy jeszcze co prawda czy to chłopiec czy dziewczynka ale imiona już są. Na razie jesteśmy nastawieni na właśnie takie, ale przez te parę miesięcy może jeszcze coś nowego nam wpadnie w ucho? Na razie jest Kacper albo Wiktoria. No i Wu i moja mama cały czas już tak mówią do mojego brzuszka :) 

Ps. Aaa no i dzisiaj nasza "miesiącznica" heh, 2lata i 2miesiące razem :) Kocham Cię skarbie i kolejnych miesięcy ze mną Ci życzę :D :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz