czwartek, 4 sierpnia 2011

Rozstania są najtrudniejsze - dlatego czas jeszcze z tym poczekać.

Ciężko "wyprowadzić" się z Onetu. Jakiś sentyment do niego mam i już. Pomału się jednak zbieram. Chciałam to zrobić dopiero gdy bombelek/bombelka będzie już na świecie ale chyba nastąpi to wcześniej.

Ostatnio nie wiele nowego u nas. Chodzimy na działeczkę, rozkoszujemy się spokojnym latem - jak to dobrze, że nie ma upałów, no i korzystamy z dobrodziejstw natury - owoców na działce mamy mnóstwo. Wczoraj zabawiliśmy trochę na działce - zrobiliśmy sobie ucztę a co - był grill i tylko My. Było tak spokojnie, mogliśmy sobie pogadać, pośmiać się i razem po pracować. Uwielbiam takie chwile gdy On jest blisko, czuję Jego miłość i wiem, że obydwoje jesteśmy szczęśliwi.
A oto zdjęcie z naszej działeczki :

Taka mała panoramka. Bo odkryłam, że w moim telefonie można robić takie rzeczy i tak mi się spodobało, że nie mogłam się powstrzymać. A powiem Wam, że marzy mi się powrót do fotografowania, ale chciałabym mieć do tego porządny sprzęt, ciągle rozglądam się za lustrzanką. Jak urodzi się dzidzia to chyba będę musiała sobie sprawić taką, żeby upamiętniać wszystkie ważne dla nas chwile. Bo mój stary aparat - nie żeby był zły ale to już nie to. Nie cieszy jak kiedyś. 
Po za tym powiem Wam jeszcze, że marzy mi się wypad w góry. Taki jak kiedyś. Eh. Jedzenie w plecaku, picie i nas dwoje cały dzień w górach. Brakuje mi naszych wypadów, bo teraz nie ma jak za bardzo - brzuszek ciężki i ciężko się chodzi :) Ale wczorajsze wspólne wspomnienia - bezcenne.!

20 komentarzy:

  1. Ojoj, ale tu ładnie;)I na blogu i na działeczce;) Dziękuję za zaproszenie, będę często Cię odwiedzać. Zdrówka i dużo uśmiechu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo :) Cieszę się, że się podoba - i zapraszam ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie bo onet coś takiego w sobie ma. Jak tam się zaczynało i miało swoje początki to ciągnie do tego miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuje za zaproszenie :)
    Ja ostatnio kupiłam sobie cyfrówkę. Małą, poręczną, którą mam zawsze w torebce. Kocham moją lustrzankę, ale są takie sytuacje, że chciało by się zdjęcie zrobić nawet w drodze na uczelnie, a nie zawsze targam ze sobą lustro :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ładnie :) zmiany bywają potrzebne, mam nadzieję, że będzie bezproblemowo.

    A ja niestety w góry nie chodzę, bo moje połatane serducho nie wyrabia i nie daję rady :( Z większością sportów nie mam problemu, ale nie mogę biegać i chodzić po górach - zawsze się zastanawiam dlaczego akurat te dwie aktywności fizyczne tak wpływają na moją wydolność. Ale jest jeszcze rower, narty i wiele innych wspólnych przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na Onecie pisałam kiedyś przez kilka lat o moich córeczkach, ale że blog miał mnóstwo odwiedzin to uciekłam stamtąd, ogólnie bloguję już ponad siedem lat :-)
    Jak byłam w szóstym mc ciąży to byłam w Szklarskiej Porębie ze ślubnym i łazikowałam co nieco po górach :) ale bez przesady oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga - ja i tak jak gdzieś idę to mam swoją "mini" torebkę w której wszystko się mieści bo jest właśnie taka "mini" a jak będę jeździć z wózkiem to też będę miała gdzie ją schować :) na razie poluję na jakąś tanią i muszę odłożyć sobie pieniążki przede wszystkim ;)

    Kasia - Oj to nie fajnie, biedne serduszko :* Ale o serduszko trzeba dbać.! Ja mam blisko do gór, praktycznie to wyjdę z domu i je widzę do najbliższych mam jakieś 15km (kiedyś pokonywaliśmy to z buta:D ) ale jakoś nie mam kondycji żeby tak łazić teraz z brzuszkiem :)

    Kalina - No to ładny szmat czasu już blogujesz :) Ja w sumie też długo ale z przerwami i tak zmiennie to bywało :) Ja już jestem w 8mc i jakoś mi ciężko po górach łazić ale za to na działce sobie pozwalam na różne takie "ćwiczenia" :) w sensie tu gdzieś się schylę coś wyrwę, tam coś urwę na palcach bo nie dosięgam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. melduje wykonanie zadania i jeszcze raz przepraszam za kłopot :)

    Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  9. No to fajnie macie, tak blisko w góry :) Ja jednak muszę przejechać kilkadziesiąt kilometrów, żeby się w jakichś znaleźć.
    Też się przeprowadzałam kilka razy z różnych serwisów, bo piszę od 6 klasy podstawówki z małymi przerwami ;) i czasem żałuję, że nie zostawiłam sobie niczego z tamtych blogów, bo może fajnie byłoby to kiedyś przeczytać i powspominać.

    OdpowiedzUsuń
  10. No właśnie ja też :) i zawsze żałowałam, że nie potrafiłam zostać w jednym miejscu cały czas tylko wciąż coś zmieniałam :) i tak mam do dziś :) kobieta - zmienną jest w końcu?

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję serdecznie:)będę zaglądać:)pozdrowionka,Anita

    OdpowiedzUsuń
  12. Wreszcie dotarłam;) Jeśli chodzi o ankietę tą na dole, to tutaj jest lepiej pod tym względem, że nie trafia tu tyle przypadkowych ludzi, co na Onecie;) A jeśli się już zablokuje bloga, to już całkiem bezpiecznie jest;) Jeśli chodzi o szablon, to bardziej podobał mi się tamten co miałaś, na starym blogu;)

    Fajnie jest mieć takie spokojne miejsce, gdzie można zawsze uciec i napajać się swoim towarzystwem i nie myśleć o niczym innym jak o sobie. ;)

    Co do aparatów, to i mnie się marzy taka porządna lustrzanka. Jak skończę fryzjerstwo i kosmetykę, to chciałam się wybrać na jakieś studium w tym kierunku, albo na jakiś porządny kurs;)

    I wklej kiedyś zdjęcie brzuszka;)

    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za zaproszenie, nadal z miłą chęcią będę do Ciebie zaglądać. Pozdrawiam :)
    Szczesliwa-mama25

    OdpowiedzUsuń
  14. nana - nie ma za co, zapraszam :)

    Kobieta. - cieszę się że w końcu jesteś :) Hm z szablonem to chyba tu nie poszaleję zbyt bardzo, bo nie umiem i jest inaczej niż na onecie zresztą...
    Co do miejsca - faktycznie fajnie jest mieć właśnie takie miejsce "ucieczki" :)
    A co do aparatów - to ja też chciałam iść kiedyś na jakiś kurs czy coś ale póki co to wystarczy mi lustrzanka - będę się uczyć sama :)

    iskiereczka25 - Nie ma za co dziękować, tylko zapraszam ponownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli chcesz to mogę ci pomóc;) Jest też wiele stron z których można ściągnąć gotowe szablony;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kobieta. - to podpowiedz coś ;) a może skorzystam :D

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja cały czas korzystałam z szablonów, czy to gotowych czy przerabianych i teraz wdzięczna jestem blogspotowi, że oferuje takie proste rozwiązania ;)
    Mnie nigdy nie ciągnęło do robienia zdjęć, mam tanią cyfrówkę i dobrze mi z nią. Prawda jest taka, że jak ktoś umie robić zdjęcia albo się dobrze nauczy to z każdym aparatem może robić cuda.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmm no to poszukam jakichś szablonów może akurat coś znajdę ;)
    A co do tych zdjęć to może i masz rację w pewnym sensie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hm no popatrzę ;) jak coś znajdę to zmienię ;) na razie zostaję przy tym co jest bo na to szukanie to ja muszę mieć więcej czasu ;)

    OdpowiedzUsuń