sobota, 10 września 2011

Wciąż cisza.

Dalej nic się nie dzieje. Dziś jedynie czuję od rana jak Dzidzia wypycha nóżki albo rączki z jednej strony mojego brzucha i jest taka twarda kuleczka :) Jak pomyślę, że już za niedługo nie będę czuła tego cudnego uczucia to aż mi szkoda ... Ale za to będę miała swojego Malutkiego Okruszka na rękach. Już nie mogę się doczekać. Tak bardzo bym chciała żeby to JUŻ się zaczęło.
A Wu dzisiaj po przebudzeniu przywitał mnie krótkim pytankiem: "Ty jeszcze nie rodzisz?" Po czym obydwoje zaczęliśmy się śmiać ;)

Dostałam wszystkie notatki z tego tygodnia więc weekend zapowiada się pracowicie. No i mamy zamiar iść jeszcze na działeczkę troszkę dzisiaj bo dawno nie byliśmy i przydałoby się coś tam jeszcze porobić bo później to ja nie wiem kiedy tam zawitamy... Możliwe, że już dopiero z Dzidzią.

Humor odrobinę się poprawił, ale tylko odrobinę. Brakuje czegoś no i to czekanie zaczyna być męczące. Każdy a najbardziej My z Wu. czekamy na przyjście tego Małego Szkraba. A On/Ona zawzięcie siedzi w brzuszku i ani myśli wychodzić. Jedynie od czasu do czasu pojawią się jakieś "niby skurcze" które bardzo szybko mijają i na tym się kończy. Ale pocieszamy się faktem, że do terminu zostało 6 DNI. Mamy nadzieję, że w tym tygodniu już się coś wydarzy - trzymajcie za to kciuki.

14 komentarzy:

  1. Widzisz jak maleństwo się dobrze czuje u mamy w brzuszku ;) Jeszcze troszkę cierpliwości!

    Co do notatek to ich nie przepisuj (chyba, że są nieczytelne). Najlepiej skserować i bawić się kolorowymi długopisami - o wiele mniej męczące, a równie "wydajne" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No dokładnie, ja też wolę uzupełniać sama niż przepisywać od kogoś ;)
    Coś mi się wydaje, że ciocia Kasia się uzależniła? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od czytania Cię ;) A ja zaraz jadę zajmować się "moją" Małą. Ciekawe jak się zmieniła i czy przy mnie też będzie taka niegrzeczna :pp ale zaopatrzyłam się w wielki brystol i farby.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku.. tylko 6 dni Ci zostało ? Podziwiam Twój spokój... mi zostało coś ok 8 tygodni,a już się stresuję i denerwuję.. bardzo boję się porodu,nie wiem czemu... ale ogarnia mnie strach ;/

    Mam nadzieję,że jak już zawitasz do szpitala,urodzisz itd to później napiszesz jak było,bo muszę zacząć się przygotowywać,a jestem zielona w tych sprawach i będzie miło przeczytać jak Ty przeżyłaś tą sytuację ;]

    Dzidzia uwielbia mamy brzuszek i chce zostać tam jak najdłużej,ale w końcu będzie musiała się zmobilizować i wyjść :) ale na pewno wkrótce to nastąpi :)

    A co do notatek,to ja na swoim przykładzie wiem,że najlepiej jest przepisywać,niż kserować bo przepisując więcej się zapamięta i zawsze można dopisać coś od siebie :))

    Za w czasu życzę lekkiego porodu :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasia - no to dobrze, jeszcze jedna ciocia się zawsze przyda ;)
    A Mała na pewno uradowana z zabawy? Myślę, że taka zabawa z farbami i brystolem to na prawdę super pomysł ;)

    Ewciak - Ano 6 dni o ile lekarz wszystko dobrze policzył ;) hehe. Ja tylko trochę się denerwuję, bo to pierwszy raz no i nie wiem jak to jest chociaż wiele osób opowiada, wiele się słyszy itp. Tylko, że co da denerwowanie się? Nic. Skoro dotrwałyśmy już do tego momentu i chciałyśmy te Dzieciątka to TO musimy przetrwać i już ;) Dla Nich musimy to zrobić ;)
    Myślę, że jak znajdę czas i siły to po wszystkim opiszę co i jak ;)
    No myślę podobnie jeśli chodzi o notatki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No wiesz u mnie też pierwszy raz ciąża i jestem zielona w tych sprawach,ale jak się przetrwało 9 miesięcy ze Skarbem pod sercem to i poród się jakoś przetrwa mimo,że się przeżywa go pierwszy raz i mimo bólu... jak już w szpitalu pokażą Dzidziusia i się go dotknie to zapomnimy o całym bólu... Kruszynka wynagrodzi wszystko :)

    Sama mam 19 lat,pierwsza ciąża i ta niewiedza jak to będzie mnie przeraża..ale dla Maleństwa wszystko zniosę :)

    Będę z niecierpliwością czekać na wpis,w którym opiszesz poród :)
    Trzeba się wymieniać doświadczeniami ;P
    Jak ja będę po wszystkim to też opiszę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Obie brudne i pomalowane, ale jakie szczęśliwe i arcydzieło jest :) Najbardziej się podobał brokat :pp Grzecznie się wykąpała i poszła spać.
    Cioć nigdy za mało, szczególnie tych pomagających ;) ale pewnie przez pierwsze tygodnie nie będziesz się umiała ze Skarbem rozstać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewciak - Ja też mam 19 lat i pierwsza ciąża i wszystko z początku przerażało ;) Ale im bliżej tym więcej potrafisz znieść dla Tego Jednego Maleńkiego Skarba :)

    Kasia - no nie dziwię się, że brokat się najbardziej podobał ;)
    Pewnie będzie tak jak mówisz że nie będę się umiała rozstać z Maleństwem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz co, wyśpij się przez najbliższe dni. Śpij ile tylko możesz. Ja mam trochę nieprzespaną noc za sobą :pp

    OdpowiedzUsuń
  10. Ah ten malutki babelek zaniedlugo sie pojawi sloce :) Moja bratowa jutro ma wywolywany porod po juz po terminie


    Wiec kochana wypoczywaj jak najwiecej przed babelkiem

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurcze jeszcze tylko 6 dni, ale ja wierze i czuję to, że akcja zacznie się wcześniej!:) Podobnie do Kasi, też się nie mogę doczekać!
    Jeśli chodzi o notatki, to zawsze wolałam mieć napisane przez siebie w zeszycie niż kserowane, bo kilka kartek się zapodziało i zawsze miałam wielki bałagan;) A tak wszystko po mojemu na miejscu;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyżby się już coś zaczęło?:> Zawsze odpisujesz i prowadzisz konwersacje, a tu cisza:* Trzymam za Was kciuki Kochana;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Kobieta., też tak pomyślałam :pp ale może to zwykły brak czasu, żeby tu zaglądnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytając początek notatki miałam ciągle w głowie, że muszę spytać na kiedy właściwie masz termin ale sama napisałaś :))) Moja młodsza córa jest z 20 września :)))

    OdpowiedzUsuń