poniedziałek, 19 grudnia 2011

Przed świątecznie

a co! Każdy się chwali, jakie to porządki i pierniczki i inne cuda robi. Ja też się pochwalę. Dziś od rana wzięło mnie na porządki świąteczne, najpierw co prawda byłam z Bombelkiem na spacerku ale później... oj działo się. Począwszy od sprzątnięcia sypialni moich rodziców i dużego pokoju (lub salonu, jak kto woli) gdzie stoi choinka, poprzez dwa prania, umycie okien w naszym pokoju, powieszenie firanek, ściągnięcie firanek, wyprasowanie firanek i ponowne ich założenie :) kończąc nawet na oklejeniu szafki w przedpokoju okleiną, ponieważ jej stary image mi się nie podobał już strasznie... Do tego ostatniego bojowego zadania wykorzystałam Wu. jak tylko wrócił z pracy :). Aaa no i w między czasie jeszcze zdążyłam zrobić spaghetti na obiadek i zajmować się moim cudnym, wyjątkowo grzecznym dzisiaj Bomblem. On to wie kiedy ma być grzeczny a kiedy dać mamie popalić :) Cudny skarb.
A teraz dopadł mnie mega katar, zdycham z kubkiem gorącej herbaty z cytryną i miodem i zaraz idę lulu, póki Bombel śpi i daje wyspać się innym :)
A jutro... mam w planach zrobić pierniczki, bo Kasia mnie swoimi zdjęciami tak nakręciła że szok, a jakoś wcześniej choć były w planach to nie mogłam się za nie zabrać... :)


Na zdjęciu z oknem tylko ulubiona choinka Bombla się nie świeci, bo zabrakło miejsca w kontakcie i muszę się wybrać jutro na zakup "złodziejki" :) 

Ps. Zapomniałam się pochwalić - Bombel już się śmieje, tak jak to śmieją się małe dzieci, jest wtedy rozbrajający :) Uwielbiam gdy to robi.! 

Edit. 20.12.2011r : a oto pierniczki wedle przepisu Kasia, te o których pisałam wcześniej w notce :D

6 komentarzy:

  1. Ale jesteś pracuś! A ja się nie mogę zabrać, żeby moje mieszkanie po prostu posprzątać :pp Okna na szczęście są umyte (chociaż kuchenne to po jednym deszczu znowu są brudne). Na szczęście nas mało kto odwiedza, szczególnie w Święta, więc się nie martwię, że musi być bardzo czysto ;)

    Kurcze, nie mam jeszcze choinki!

    OdpowiedzUsuń
  2. i super:)ja dzis ogarniam wszystko a jutro jade 100km do mamy,a moj malzonek dolaczy do mnie w piatek:)
    wesołych świąt kochani:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że wyszły dobre smakowo :) Jak pisałam, u mnie mają wisieć głównie na choince ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. bosz.... sprzatanie, jeszcze wszystko przede mna. ale pierniczki amniam :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie :-) też uwielbiam świąteczny klimat w domu, choć w tym roku sobie odpuściłam, zwłaszcza że nawet na choinkę nie mam miejsca. Za to wczoraj przywiozłam sobie od rodziców pudło pierników, które święta doczekają w moim brzuchu ha ha

    OdpowiedzUsuń
  6. Wesołych świąt, buziole dla Bombla;**

    OdpowiedzUsuń