Za oknem mgła, wszystko zmrożone i pokryte białym szronem, temperatura też już nie rozpieszcza ciepełkiem i bez szalika, czegoś na uszy i ręce lepiej nie wychodzić z domu. Tak więc czy mogę powiedzieć, że przyszła moja ukochana
ZIMA? :) (przywitałam ją rękami bez rękawiczek i chyba mogę powiedzieć, że tak... ). Zawsze lubiłam zimę, w przeciwieństwie do wszystkich moich bliskich, koleżanek (które lubiły chodzić w spódniczkach króciutkich w przeciwieństwie do mnie, która woli grube swetry i dżinsy) i kolegów (którzy lubili takie "koleżanki"), którzy woleli LATO. Teraz jednak nie wiem czy tak do końca będę za Panią Zimą, bo z Malutkim na spacerki już tak nie połazimy, a po za tym Malutki zabrał mamie ostatnie gramy ciepła jak się urodził i teraz mama to już całkiem będzie po opatulana chodziła jak bałwanek, a raczej będzie się chyba toczyła :) heh
Na łóżku leży Mały Bombelek, jest taki cieplutki, pachnący i spokojny. Zaczyna sobie normować swoje pory na różne rzeczy chyba. Bo zauważyłam, że jak wstajemy rano tak ok. 6:00 - 6:30, to później jest czas na rozrabianie, gadulenie itp, i ok. 8:00 - 8:30 Maleństwo je i pada (czyt. zasypia na brzuszku:) ). Z resztą dnia bywa jeszcze różnie, ale ranek zawsze wygląda tak samo. Nocki już spokojniejsze, ale jeszcze budzi się czasem 3-4 razy i domaga maminego cyca, więc śpi razem z nami, bo ja już nie mam siły tego Ciężarka nosić w nocy jak jestem taka padnięta i śpiąca, no i wtedy dostaje od razu i śpimy dalej.
Teraz korzystam z tego, że On śpi a Wu jest w pracy. I tu (!) muszę powiedzieć, że Wu dostał nową pracę. Zrezygnował ze stażu i od 9.11 pracuje już w nowym miejscu. Jestem strasznie szczęśliwa z tego powodu, nawet pomijając to, że robi na 3 zmiany (ma 3dni rano, dzień wolnego, 3dni popołudniu, dzień wolnego, 3nocki i dzień wolnego) no i będzie też niestety robił w święta i soboty, niedziele.No ale coś za coś. Mam nadzieję, że tam uda mu się popracować dłużej i że wszystko będzie OK. Póki co ma umowę zlecenie do ostatniego grudnia, później mają mu przedłużyć na stałe. OBY!
Trzymajcie wtedy kciuki.! :)
Co do nauki to nie będę się zbytnio rozpisywać bo jeszcze dużo przede mną, pochwalę się jak będę widziała jakieś efekty. No ale na to muszę poczekać chyba aż do grudnia, jak pójdę do szkoły. Boję się strasznie.!
Po za tym chciałam Was wszystkie prosić
aby każda z Was, która mnie odwiedza zostawiła mi swój adres bloga w specjalnej zakładce obok >
Wasze adresy< . Z góry pięknie Wam dziękuję.!
Ściskam Was mocno i cieplutko w ten jeden z pierwszych Zimowych dni.! :*