środa, 7 marca 2012

I to by było na tyle.

Napisane. Z jakim wynikiem to się okaże. Mam nadzieję, że będzie pozytywnie, już nie ważne jaka ocena i ile procent ważne żeby było do przodu.
Jutro dzień wolny "ufundowany" przez szkołę, bo nie ma dwóch nauczycieli z którymi miałam mieć po dwie lekcje a jedyną lekcję jaką mieliśmy mieć mamy odrobić kiedy indziej bo nie ma sensu żeby prawie 80% klasy która dojeżdża przyjeżdżała na jedną lekcję :)
Dziś było piękne słońce, długi spacer i choć wróciłam cała ubłocona bo wybrałam sobie taką trasę, że eh to jednak szczęśliwa. Brakowało mi tego. I choć wiem, że między mną a Wu. jest całkiem inaczej niż kiedyś i już nigdy jak kiedyś nie będzie to z jednej strony coś mnie wkurza a z drugiej jestem szczęśliwa... W ogóle mam jakieś mieszane dziwne uczucia czasem...

2 komentarze:

  1. No to bardzo fajnie, że Wam zrobili wolne :) U nas to nawet na jedną głupią lekcje + zastępstwa trzeba było przychodzić.

    Ludzie i związki się zmieniają, to naturalne. Ważne, żebyście dalej "szli" razem, w tym samym kierunku ;)

    OdpowiedzUsuń