Chcieliśmy iść na spacer i na działkę coś porobić tam... no i wszystko pięknie ładnie, pozbieraliśmy wszystko co trzeba, doszliśmy na działkę i... zaczęło grzmieć i po chwili padać. Więc szybka ewakuacja. Przyszliśmy do domu, mały usnął i ... przestało padać... No i jak tu się nie wkurzyć?
Miałam ochotę na kolejną zmianę na blogu... i jakoś tak inaczej ale jednak wciąż mi czegoś brakuje. W ogóle dziś jakaś rozbita jestem... I na nic nie mam ochoty. Najchętniej to bym przespała cały dzień ale się nie da...
A mały już tak sprytnie zaiwania na czworaka a właściwie to nie na czworaka bo tyłek do góry i chodzi tak na rączkach i wyprostowanych nóżkach z pupą w górze. Mój tata się z niego śmieje bo tak fajnie chodzi :) Ale no co każdy ma swój sposób, ważne że sobie radzi :) I jak wyjdę z pokoju do kuchni to idzie za mną. Na razie jeszcze pomalutku ale rozkręca się :)
dopisek.22:18
Mały dopiero usnął. A ja jestem wściekła. Nie dość, że zero pomocy przy sprzątaniu to jeszcze się dowiedziałam, że ktoś mnie okłamuje.... Niby nic wielkiego to nie jest ale sam fakt strasznie mnie rozzłościł.
Ja też już dzisiaj padam...
OdpowiedzUsuńi chyba czekam na burzę, bo tak parno, że wytrzymać się nie da...
U mnie też się zanosi na burze. Szkoda, bo zaraz wychodzę...
OdpowiedzUsuńSkąd Ty takie fajne szablony bierzesz?
hmm to jest standardowy z bloggera tyle że trochę przerobiony po mojemu :D
UsuńNie jestem taka zdolna, nie umiem tak szablonów przerabiać :P.
UsuńNie złość się, szkoda życia :)
u mnie 32 stopnie, bez chmury, wiatru ani niczego co mogloby przyniesc ulge.
OdpowiedzUsuńa co do sennosci to u mnie tez doskwiera ale to chyba przez te notatki z mikrobiologii przedemna, one zawsze ciagna mnie do poduszeczki :D
Wyobrażam sobie Kacperka w takiej pozie i umieram ze śmiechu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie dość silny wiatr. A o 7.20 było tak przyjemnie na dworze.
no mnie tak raz zapała burza w drodze do domu a moja córa w wózku pływala a nie bylo gdzie sie schowac przed deszczem :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudny ten obrazek :-)
OdpowiedzUsuńKurcze, gdzie wy wszystkie mieszkacie? U mnie ani kawałeczka burzy, ani grama wiatru. Upał taki że można skonać.
Kochana zapraszam do opolszczyzny. bliżej granicy czeskiej :P
Usuń