środa, 16 stycznia 2013

16 miesięcy z życia Pana K.

Minęło jak szalone. Nawet nie wiem kiedy bo jeszcze niedawno chodziłam z brzuchem :) Teraz Pan K. jest już taaaaki duży, co sam zresztą pokazuje. Śpi w dzień (korzystając z tej okazji piszę właśnie notkę), je tyle ile chce tzn. zje zazwyczaj połowę tego co ja mu naszykuję (ja tak dużo szykuję czy On tak mało je?:) ) ale jakoś mnie to nie martwi. Wręcz przeciwnie, cieszy mnie to, że je i że chce jeść. Problem raczej mam w tym co mu dać zamiast Jego ulubionych serków, żeby nie było to na mleku bo zauważyłam,  że znów ma na pleckach plamy... nic innego raczej tego nie powoduje, albo mleko w produktach albo ewentualnie czekolada. Kombinuje ile wlezie, uwielbia skakać po łóżku (taty szkoła), ma przy tym nie lada ubaw. Nie przepada za swoimi zabawkami, częściej leżą one w kącie a Pan K. bawi się garami w kuchni albo mamy telefonem dzwoniąc do wszystkich możliwych ciotek. Lubi oglądać książeczki siedząc mi na kolanach, rysować. Gdy przychodzi pora na ubranie się po kąpieli to ucieka na golasa do pokoju do dziadka a ja muszę Go gonić z piżamą :) Podobnie jest gdy przychodzi pora spania, Bombel ucieka do dziadka z dzikimi piskami radości i wskakuje mu na kolana, po czym najczęściej jeszcze przez godzinę rozrabia i pada wreszcie spać. W nocy śpi do pierwszej pobudki (czasem do drugiej) w swoim łóżeczku, później okupuje moją połówkę łóżka a ja śpię na raptem hm, 10 cm? przez co często jestem obolała w dzień, ale czego się nie zrobi dla Jaśnie Pana Księcia :). Dziś gdy gadałam przez telefon i dałam Panu K. paluszka do ręki, posadziłam go na łóżko, to ten zjadł. Ja w międzyczasie skończyłam gadać przez tel. On powiedział "MAMA" i pokazał paluszkiem na buzię, że ma pusto. Ja się Go pytam "zjadłeś paluszka i nie ma? Chcesz jeszcze?" a On kiwa głową. :) Przesłodki! Daje buziaki, macha pa,pa rączką gdy wychodzi On lub ktoś z pokoju/domu. Potrafi przynieść prawie każdy przedmiot o jakim się Mu powie. Potrafi powiedzieć jak robi konik a jak kura, piesek i owieczka. Na razie rewelacji w mowie nie ma ale czuję, że już niedługo się to zmieni :) Ostatnio też coraz częściej pokazuje, że ma mokrą pieluszkę ale z nocnikiem na razie mu jeszcze nie po drodze. Uwielbia się kąpać, szaleć z tatą i dziadkiem i śmiać oraz ściągać sobie papcie, oczywiście mamie na złość :)

Czy coś jeszcze? zapewne tak, ale to tyle co pamiętam w tej chwili :) Rozwija się, rośnie i to tak szybko. Wciąż mam wrażenie, że za szybko to moje dziecię rośnie! :)

5 komentarzy:

  1. Też pamiętam, jak dopiero zaczynałaś ciążę ;) A tutaj już 16 miesięcy od urodzenia! Kacper to coraz większy facet ;)

    Co do tego jedzenia to znasz zasadę z wielkością ręki? Porównaj ile nakładasz i się dowiesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. duzy chlopak i madry :) jak ten czas leci...

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do jedzenia - to ważne, że je. Ja jak byłam mała to miałam wmuszane i pamiętam jakie to było dla mnie straszne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie gdy dziecko mowi mama pierwszy raz, moj maly to wola co 5 sekund MAMAAAAA :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze świadome mama jest najpiękniejszym słowem, jakie można usłyszeć.Zdecydowanie :-)

    OdpowiedzUsuń