czwartek, 3 stycznia 2013

Zębowo, kubkowo i budżetowo :) + dopisek

Gorączka okazała się gorączką wróżącą zęby. Dziś pojawiła nam się po tej stronie dziąseł prawa dolna czwóreczka! Mamy więc kolejnego ząbka!

Jednak mały co się umęczył to jego.... co ja się namęczyłam to moje... ale daliśmy radę!

Jedyne co to jesteśmy stratni o kolejny kubek w domu.... który niechcący roztrzaskał mi się w zlewie... Kubki ostatnio są u nas wybijane dość systematycznie także mogę to uznać za generalne porządki bo jak nie mi się coś zbije albo ukruszy to mały gdzieś coś puknie, a postanowiłam że nawet jak kubek jest tylko gdzieś lekko uszczerbiony to idzie do śmieci. Jednak dziś musiałam nabyć nowy, bo za niedługo to w takim tempie pozostałyby nam tylko filiżanki do kawy/herbaty w których nikt pić nie lubi. W domu ostatnio wszyscy polubili duuuuże kubki. Bo więcej się w nich mieści :) Mój nowy nabytek w jeszcze zimowej kreacji możecie podziwiać na zdjęciu obok :) Oczywiście zaraz po nabyciu musiałam sobie z niego już skorzystać i tak, teraz popijam w nim kawę na przemian z herbatą i tak w kółko :)

A dziś zrobiłam do końca podsumowanie naszego domowego budżetu z grudnia i wiecie co? Normalnie doznałam SZOKU! Ile my wydajemy a ile zarabiamy - masakra :) Jednak muszę dodać że suma wydatków była kosmiczna z racji tego, że musieliśmy pospłacać zaległości - a jednocześnie cieszę się, że już wychodzimy na prostą i że z większością rzeczy już od stycznia jesteśmy tylko na bieżąco! Nawet nie wiecie jaka to ulga dla duszy :) Oby teraz już cały czas tak było!



Widziałam, że na większości blogów same postanowienia, podsumowania... u mnie takiego czegoś brak. Bo raz że nie miałam czasu a dwa siły. A czy sama sobie robiłam jakieś postanowienia? Hm. Szczerze mówiąc to chyba nie bo zazwyczaj gdy je robiłam to bardzo szybko o nich zapominałam :) Więc może tak na ten rok, króciutko: być szczęśliwszą?

dopisek 19:15
no i długo to ja się kubkiem ie nacieszyłam. Młody pół godziny temu poszedł spać. Ja robiąc herbatę usłyszałam charakterystyczne "pyk" ale popatrzyłam, pooglądałam, stwierdziłam że kubek cały i poszłam wziąć prysznic. wyszłam spod prysznica patrzę a pod kubkiem mokro.... oglądam więc jeszcze raz z każdej strony i co? Pęknięty! Cholera jasna! Od góry do prawie samego dołu kubka taka cieniusieńka kreseczka że prawie jej nie widać.... no ale herbata tamtędy ucieka.... więc z kubkiem mogę się pożegnać... eh. i znów zostałam bez kubka...

9 komentarzy:

  1. Ja zazwyczaj podsumowuję rok, ale postanowień żadnych nie mam, bo spełniać ciężko (szczególnie te związane z wagą, dietami;)), a potem po roku załamać się, że nic z tych postanowień nie wyszło? To nie dla mnie;)
    A kubek śliczny:) Gdzie kupujesz takie większe kubki, bo chciałabym kupić mojemu Tomkowi. Standardowych 250ml mamy całe pudła (jestem kubkową maniaczką;)), a większych nie mamy... Ten Twój jest cudny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jestem kubkomaniaczką :D uwielbiam kupować kubki! Ten co zbiłam to miałam też taki większy z euro - kupiony był w biedronce a teraz można na necie znaleźć za pół ceny - są super! ten na zdjęciu kupiłam w eko! na jakimś stoisku gdzie były różne popakowane słodycze albo słodycze+kubki

      Usuń
  2. I tego szczęścia Ci życzę! :*
    U nas kubków jest tyle że do szafy nam się nie mieszczą ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas też się w szafce nie mieściły ale kiedyś trzymałam wszystkie-nawet jak były uszczerbione kawałeczek. Teraz już takich nie mam a z resztą rozprawia się Kacper :) Więc pomału mam coraz więcej miejsca w szafce ;)

      Usuń
  3. Gratulacje ząbka :)
    Nam się też ostatnio zaczęły naczynia szczerbić :/

    Mam nadzieję, że w nowym roku wyjdziecie na prostą :) Teraz jak i Wu. i Twój tato pracują to powinno być prościej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rok temu robiłam postanowienia, a teraz stwierdziłam, że mi się nie chce :D i tak nic z tego mi raczej nie wychodzi :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wszelkie kubki kubole kubveczki:)))A mam nawet taki sam jak Ty ten na zdjęciu tylko że czerwony:))i też lubię pić z niego kawę:)pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomyśl, że dzięki temu masz okazję bez wyrzutów sumienia kupić sobie kolejny ;-) Jak masz gdzieś w okolicy Pepco, to polecam. Ostatnio pół godziny spędziłam, nie mogąc się zdecydować, jaki kupić, bo wszystkie mi się podobały ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje zabka!
    Tez mam slabosc do kubkow. :) Szafki pekaja mi w szwach, ale na "szczescie" od czasu do czasu cos sie stlucze lub uszczerbi i robi sie luzniej. A przynajmniej znajomi nie majo problemu z prezentem dla mnie. Jak cos, to kolejny fajny kubek zawsze przyjme z radoscia. :)

    OdpowiedzUsuń