poniedziałek, 9 grudnia 2013

"Nie mam siyy"

Po całym dniu sprzątania, mycia, zamiatania, gotowania, prania, układania, bawienia się i karmienia wszystkich dookoła z całą pewnością mogę powiedzieć tak jak mój synuś "nie mam siyy" czyli nie mam siły. 

Dzień krótki ale bardzo aktywny, pomimo iż za oknem pada deszcz i jest buro i brzydko. Bardziej jesiennie niż zimowo ale tak czy siak to i tak mi się nie podoba :) Tęsknię za latem i czasem kiedy to całe dnie spędzaliśmy z małym na spacerach i placu zabaw. Teraz czasami już korby dostajemy w domu bo nie wiadomo co to ze sobą zrobić. Klocki się nudzą. Autka też. Bajki już znamy wszystkie na pamięć. Wiosno nadchodź szybko :) 

A tymczasem zajadamy się jabłuszkami, siedzimy w domu zrobionym z suszarki i koca i udajemy że gasimy wszędobylskie pożary prawie doszczętnie zniszczonym już wozem strażackim, który szczerze mówiąc wypadałoby już wymienić na nowy model :) 



Tak się rozmarzyłam po Mikołaju, że może skoro "Mikołaj" w tym roku po spełniał marzenia wszystkich dookoła to może jakaś "Gwiazdka" spełniłaby moje życzenie o aparacie fotograficznym? Chyba bym skakała pod sufit z radości :) a u mnie nie byłoby to trudne bo sufit na wyciągnięcie ręki :D

4 komentarze:

  1. Jeśli gwiazdka nie spełni marzenia to może załóż sobie skarbonkę i wrzucaj codziennie np. resztę z zakupów? Potem się okaże, że całkiem ładna sumka się uzbierała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest super sprawa. My wrzucamy codziennie 2 zł lub 2 zł plus (jakieś drobniaki, reszta z zakupów właśnie). I naprawdę na coś "ekstra" raz w miesiącu wystarcza. Można mniej, można więcej - u nas 2 zł się sprawdziło. Okazuje się, że można bezboleśnie zaoszczędzić parę groszy

      Usuń
  2. Też nie mam siły, przez ten deszcz... Nie lubię :(!

    OdpowiedzUsuń
  3. A marzysz o jakimś konkretnym? :)

    OdpowiedzUsuń