sobota, 14 grudnia 2013

Niespodzianka

Co jak co ale tego się nie spodziewałam. Nie po Nim. Facecie, za którego zawsze wszystko załatwiałam ja, dla którego zakupy wiecznie były problemem i raczej nie podejmował decyzji sam.

Zrobił wyjątek. Czyżby to jakiś przełom? Dostałam prezent. Na długo (?) przed świętami, bo mówił,  że nie wytrzymałby do świąt z czekaniem. Dostałam TO o czym marzyłam! O czym marzyłam baaaaardzo długo, bo odkąd tylko chwyciłam swój pierwszy aparat w ręce. Dostałam Lustrzankę. Od mojego Wu.

Chyba jednak mnie kocha :)



Moje "maleństwo" :)




Zdjęcie pochodzi stąd

7 komentarzy:

  1. A jednak Cię zaskoczył :-). Fajny prezent.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba czyta Ci w myślach :P Bo oby nie w blogu, w końcu ostatnio pisałaś o aparacie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieee w blogu to raczej nie :D Nie ten typ :)
      Ale dobrze wiedział, że już od lat marzę o takim cudeńku :)

      Usuń
  3. Super, mówiłam, że marzenia się spełniają!

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na fotorelacje w takim razie :d

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za prezent, piękny:D Ah zazdroszczę:D
    Teraz czekam na zdjęcia, bo przecież musisz wypróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fiu fiu, piękny prezent :))

    OdpowiedzUsuń