wtorek, 23 września 2014

Las.

Zawsze mieszkaliśmy w pobliżu lasu i jezior. Teraz brak nam jezior więc pocieszamy się okolicznymi lasami i jednym malutkim stawem nad który chodzimy karmić z Brzdącem kaczki-dziwaczki. Uwielbiamy wszyscy te wędrówki po lesie. Ten zapach. Ten klimat. Tam człowiek może się wyciszyć. Jest spokojniejszy. Nie myśli o tym co na co dzień zaprząta nam głowy. Zostawiam Was więc dzisiaj ze zdjęciami z pobliskiego lasu. 











3 komentarze:

  1. Ja też uwielbiam lasy i jeziora, które również nas otaczają i ciężko żyłoby mi się bez otaczającej natury..

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny las! To dobrze, ze macie tam taka namiastke "domu"...

    A planujecie oddac Kacpra do niemieckiego przedszkola zeby sie uczyl jezyka, czy zostanie w domu az przyjdzie czas na szkole? Pytam z czystej ciekawosci, jako inna emigrantka. My, mimo ze nasze dzieci urodzily sie juz tutaj, stwierdzilismy, ze angielskiego w mig sie naucza, wiec narazie koncentrujemy sie na polskim. Mimo wszystko, za rok, kiedy Bi bedzie miala skonczone 4 lata, planujemy oddac ja do tutejszego "pre-school", zeby podlapala troche jezyka zanim pojdzie do zerowki (nie chce zeby byla w tyle za rowiesnikami). Ale wraz z pojsciem do pierwszej klasy chcemy zapisac ja do sobotniej polskiej szkoly. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, ze macie w okolicy las. Uwielbiam chodzić po lesie tam taka cisza i spokój:) Wypady na relaks do lasu to jest to:)

    OdpowiedzUsuń