niedziela, 21 września 2014

Żyję!!

Dzień dobry, dzień dobry!!
Kochane moje jestem, żyję, tylko czy tu ktoś jeszcze zagląda?
O maaaaatko jak ja się stęskniłam za blogowym światem... tak mi brakowało czytania co u Was i w ogóle, że och. Ale jestem! W końcu mam internet! W końcu! Oby tylko z nim już nie było problemów to mam nadzieję że w końcu nadrobię zaległości i będę na bieżąco :)

A co u nas? Tak w skrócie. Jesteśmy w DE. Tak jak pisałam. Najpierw wyjechał Wu, później my dołączyliśmy do Niego. Mieszkamy w domku jednorodzinnym, razem z teściami. Teściowie mają dół, my górę ale góra to tak jakby osobne mieszkanie. Póki co obydwoje namiętnie uczymy się niemieckiego i czekamy co nam czas przyniesie.
W między czasie było wesele mojego brata. Super się wybawiłam, szkoda, że to już chyba ostatnie w rodzinie - przynajmniej na jakiś czas bo w końcu dzieci kuzynek i kuzynów rosną szybko aż strach pomyśleć.

Obiecuję że wkrótce napiszę Wam więcej ale tymczasem nie mogę się doczekać co u Was więc biegnę czytać bo chyba całą noc dzisiaj spędzę z tęsknoty przed monitorem!

2 komentarze:

  1. No w końcu! :D Jak ja się cieszę, że jesteś, bo myślałam, że przepadłaś gdzieś w Niemczech ;p
    Twoje obawy chyba były bezpodstawne, bo post widzę bardzo pozytywny. Czekam na więcej relacji zza granicy :) I ja oczywiście byłam, jestem i będę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zagladam!

    Ciesze sie, ze wszystko u Was w porzadku i czekam na dalsze wiesci! :)

    OdpowiedzUsuń